6 powodów, dla których emigracja nie uczyni cię szczęśliwym

Pomysły na podróże/. Notatka podróżnika Mniej więcej co trzecia osoba w Rosji pomstuje na nasz kraj, narzekając, że życie w nim jest po prostu nie do zniesienia i dąży do wyjazdu gdzieś indziej. Niektórzy wyjeżdżają jako pracownicy gościnni do Europy lub Ameryki Północnej w nadziei, że znajdą tam sposób na pozostanie, inni próbują zdobyć zieloną kartę przez Internet, a jeszcze inni szukają zagranicznego męża na specjalistycznych portalach randkowych. Powody są różne: małe pensje, wysokie ceny, zły klimat, bezwartościowy rząd, no cóż, albo cały kraj jest zgniły do cna, bo sąsiad tak mówi.

Ale prawda jest taka, że "dobrze jest tam, gdzie nas nie ma". Większość ludzi nawet nie zastanawia się nad tym, jak prawdziwe jest to stare powiedzenie. I drżąc z różowych marzeń o zamieszkaniu w innym kraju, byle tylko uciec stąd, nikt nawet nie myśli o tym, że nigdzie nie jest witany z otwartymi ramionami, a cały pomysł przeprowadzki może okazać się taką porażką!

Dlaczego? Cóż, na początek...
1

.

Ludzie w tamtym kraju cię nie chcąWiele

osób marzy o wyjeździe do innego kraju, zapominając o tym, jak sami czują się na emigracji tu, w Rosji czy na Ukrainie. Na Murzynów - pardon, czarnoskórych - wciąż patrzymy dzikimi oczami jak na coś egzotycznego, choć w ostatnich latach widok ten stał się dość powszechny na naszych ulicach. Kaukazczycy są dla nas potencjalnym zagrożeniem życia. Nie ufamy Hindusom, bo przypominają cygańskich złodziei. Na Azjatów wytykamy palcami z drwiną. A gdy słyszymy na ulicy obcą mowę, od razu krzywimy się, mrucząc "Here we go".

W czym więc jesteś od nich lepszy, myśląc, że ktoś cię potrzebuje poza granicami naszej ojczyzny? Zwłaszcza, że dla rdzennych mieszkańców tych innych krajów, które sobie wymarzyliście, jesteście potencjalnym zagrożeniem, odbierającym im pracę i domy, nie mówiąc już o narzeczonych, których możecie im wyrwać spod nosa.



Ale to oczywiście w przypadku, gdy wjedziecie do kraju, co jest mało prawdopodobne, bo...
2.

Ich rząd też cię nie potrzebujeKiedy

ktoś mówi: "Jadę do Ameryki/ Anglii/ Niemiec/ Chin/..., bo mam wszystkiego dość!", można odnieść wrażenie, że najtrudniejszą częścią jest dla niego kupienie biletu lotniczego.

W rzeczywistości dostanie się do innego kraju nie jest takie proste. Wiele krajów ma bardzo restrykcyjne zasady wjazdu, których nie da się obejść tłumacząc po prostu, że naprawdę, naprawdę chce się tu mieszkać. Imigracja do Kanady, Australii lub Nowej Zelandii wymaga pewnych "punktów" od imigrantów, którzy mają określone umiejętności w tym, czego potrzebuje ich kraj. Na przykład w Nowej Zelandii i Kanadzie istnieją listy "preferowanych zawodów", z których większość wymaga określonej specjalizacji, stopnia naukowego i lat doświadczenia w danej dziedzinie.

Tam zwracają również uwagę na długość działalności przestępczej, "osobowość" i obecność problemów medycznych, na które kraj będzie musiał wydać swoje pieniądze. Podobnie jest w Australii, choć tam można zdobyć "punkty" zgadzając się na zamieszkanie przez jakiś czas w odizolowanym, ekonomicznie upośledzonym rejonie.



Jeśli masz ochotę na kraje Unii Europejskiej, to tam sprawy nie mają się dużo lepiej. Starając się o wizę pracowniczą musisz udowodnić, że jesteś najlepszym kandydatem nie tylko dla danego kraju, ale dla całej Unii Europejskiej. I miej świadomość, że stopa bezrobocia jest tam dość wysoka, a większość społeczeństwa, z którym będziesz musiał konkurować, zna około sześciu języków obcych.

A propos języków. Wjazd do Wielkiej Brytanii wymaga zdania określonych testów z języka angielskiego. I nie są to testy, które zdawałeś w szkole. W USA to ta sama historia, a tam dodatkowo trzeba przyjąć obywatelstwo, do którego trzeba zdać nie tylko test z angielskiego.

Oczywiście wjazd do tych krajów nie jest taki niemożliwy. Niektórym osobom się to udaje! Ale, nie zapominaj, że problemy, które uprzykrzają Ci życie tutaj i od których tak bardzo chcesz uciec (nudzisz się, zła praca, mała pensja, słaba opieka medyczna, słaba edukacja, zakaz miękkich narkotyków itp.) prawie na pewno podążą za Tobą tam, gdzie marzysz, aby się udać.

A problem polega na tym, że wielu nawet nie bierze tego pod uwagę i nie rozumie, że w każdym kraju są tacy, którzy chcą uciec gdzieś daleko od niego. I z jakiegoś powodu każdy myśli o sobie jako o ważnej osobie, której bezrobotny tyłek czeka tam tylko dla tego, że jest, i wierzą, że najtrudniejszą częścią imigracji jest wybór, gdzie się udać.



Ale jeśli teraz zdecydujesz się ominąć całą prawną biurokrację i prześlizgnąć się do innego kraju okrężnymi drogami, pamiętaj, że...
3

.

Illegal Immigration - Stigma Forever

Nie tak dawno miała miejsce sprawa biurokracji z udziałem znanego dziennikarza, który okazał się być nielegalnym imigrantem, która trafiła na pierwsze strony gazet na całym świecie, wskazując jak źle Ameryka traktuje swoich nielegalnych imigrantów.



Pewnego razu Japonka, przybywając do Australii, postanowiła wykorzystać powściągliwość miejscowych i ubiegać się o wizę dla uchodźców. Po pół godzinie histerycznego śmiechu została natychmiast wyprowadzona z kraju przez dwóch uzbrojonych strażników. Australia wystawiła jej rachunek za wszystkie trzy bilety lotnicze.

W 2010 roku w Japonii imigrant zmarł, gdy policjanci związali go, wepchnęli mu ręcznik do ust i zostawili, by zaczął oddychać. W Anglii, gdzie zatrzymaniem i deportacją zajmują się głównie prywatne firmy ochroniarskie wynajęte przez rząd, mężczyzna zmarł w ten sam sposób podczas deportacji. Inna imigrantka zmarła w swoim domu, gdy policja po nakazie deportacji owinęła pół metra taśmy klejącej wokół jej głowy i twarzy, aby ją udusić. Policjanci zostali uniewinnieni.

Wszystko to prowadzi do większego pytania...
4.

Wszystkie najbardziej znienawidzone rzeczy w Rosji są wszędzieOczywiście

, nikt nie będzie się spierał, że w naszym kraju jest mnóstwo wad. Ale problem polega na tym, że inne kraje nie tylko mają te same problemy, ale w wielu przypadkach są jeszcze gorsze. Do tego wszystkiego dodajmy jeszcze specyficzne problemy drugiego kraju i kompletny bukiet gotowy.

Nie licz na to, że przyjeżdżając do obcego kraju od razu masz pracę, dwupiętrowy dom na przedmieściach, dwa samochody, jeden do pracy, a drugi na rodzinne weekendy, rodzinę z trójką dzieci i golden retrieverem. Aby to wszystko mogło się wydarzyć, musisz znaleźć pracę. Każda firma, do której złożysz swoje CV, najprawdopodobniej będzie wolała miejscowego od imigranta. I to jest w porządku. Zanim więc za granicą czeka cię genialne życie, prawdopodobnie będziesz musiał żyć w warunkach jeszcze gorszych niż w kraju.

W wielu krajach wymiar sprawiedliwości jest jeszcze gorszy niż w Rosji czy na Ukrainie. A korupcja jest nie mniej niska. A rasizm, który u nas nie jest tak wyraźny, w wielu krajach europejskich, nie mówiąc już o USA, sprawi, że pokochasz obecny rząd jak swoją matkę.



Głupia kultura, oparta na kulcie wszelkiego rodzaju reality show i sitcomów, przyszła dokładnie z Zachodu, więc nie ma się przed nią co ukrywać, nie ma co ukrywać.
Więc dokąd uciekać?
5.

Adaptacja jest dużo trudniejsza niż myślisz

Załóżmy, że się przeprowadziłeś. Legalnie. Dostałeś pracę. Nikt na ciebie nie naciska. Pojawia się kolejny problem - szok kulturowy. No tak, "wiem, że to inna kultura. Dlatego się przeprowadzam!". Ale wiele osób bagatelizuje ten fakt lub przedstawia to wszystko jako zabawne, łagodne nieporozumienie.

Każdy, kto kiedykolwiek przeprowadził się do innego miasta, zwłaszcza w dojrzałym wieku, wie, jak trudno jest się zaadaptować. Znajdź sklep, który sprzedaje takie pieczywo z otrębami i nabiał, jakie są produkowane w mieście, z którego się przeprowadziłeś i do którego jesteś przyzwyczajony. Znajdź godnego zaufania dentystę, kosmetologa i ginekologa. Znajdź salon fryzjerski, który wykonuje strzyżenie, farbowanie i manicure tak dobrze jak dziewczyny w miejscu, do którego jesteś już przyzwyczajona. Przyzwyczaj się do sąsiadów z klatki schodowej i ich grafiku dyżurów. Wszystkie te małe rzeczy są bardzo ważne, a w okresie adaptacji codzienne sprawy stają się nieco bardziej skomplikowane i wymagają więcej czasu i wysiłku.

Teraz wyobraź sobie, że to wszystko dzieje się na bardziej globalnym poziomie. Rosja słynie z pewnej mentalności, odmiennej od każdego innego kraju i kultury, nawet od najbliższych sąsiadów po obu stronach. Nie jest łatwo zaoferować tę mentalność osobie o innych korzeniach kulturowych, nie jest też łatwo zrozumieć te korzenie. Sam styl życia każdego innego narodu okaże się zupełnie inny od tego, co widzisz w amerykańskim filmie (Amerykanie też tego nie wiedzą, chyba że kręcą film o sobie).



I jeszcze język. Bez względu na to, jak dobrze znasz język kraju, do którego jedziesz, będzie ci trudno. Klasyczny język, którego uczysz się z książek, różni się oczywiście od mowy native speakera, lokalnych dialektów, slangu i smaku kulturowego, zwłaszcza jeśli wszystko to jest wymieszane.
Krótko mówiąc, będziesz wyglądał jak turysta przez bardzo długi czas, jeśli nie do końca życia. Albo...
6. Nawet jeśli przyjedziesz do obcego kraju na tydzień, to zazwyczaj atakujemy ludzi

,

gdy słyszymy własny głos. "Nasi ludzie!". Wyobraź sobie, jakim powiewem świeżości czuje się zdanie po rosyjsku po miesiącach ćwiczenia języka obcego. Jest to całkowicie naturalna reakcja na długotrwały stres kulturowy.

Doświadczenie zmienia człowieka bardziej niż można to sobie wyobrazić. Oprócz chęci komunikowania się ze "swoimi", z pewnością pojawi się w tobie inna cecha: patriotyzm. Bez względu na to, czym jest i jak bardzo nie lubisz swojej ojczyzny, będziesz jej bronił przed innymi. Dlaczego? Bo kraj jest jak rodzina. Razem z ojcem przy filiżance kawy możesz śmiać się z wagi siostry, ale zupełnie inaczej odbierasz te same słowa od obcego człowieka na ulicy.

Krytykować Rosję czy Ukrainę można wśród swoich, ale kiedy ktoś inny zaczyna ją szkalować, a ty jesteś jedynym Rosjaninem czy Ukraińcem w promieniu stu kilometrów, czujesz, że krytykują ciebie. I są tylko dwie odpowiedzi: milcząco przyjąć ten kompleks niższości jakiegoś kretyna, albo się bronić. Stąd już niedaleko do idealizowania własnego kraju i rozpaczliwego obwiniania nowego kraju za wszystkie kłopoty.

Oczywiście zawsze są wyjątki i nie jest pewne, że któraś z powyższych sytuacji przytrafi się Tobie. Ale najlepiej jest być ostrzeżonym zawczasu. W końcu wiele osób, marząc o słodkim życiu w obcym kraju, nawet nie myśli o wszystkich towarzyszących problemach, które mogą się pojawić. Zastanów się nad tym!
Autor: Irina Kovalenko Omów artykuł Powiedz znajomym: Subskrybuj magazyn
  • Czytaj także
  • Comments Off on