Jak przejechać autostopem kilkanaście krajów o 23 lata: doświadczenia studenta
Pomysły na podróż /. Notatka podróżnika Czy zawsze chciałeś podróżować, ale odmawiałeś sobie tego z powodu braku finansów? Marzyłeś o tym, by nauczyć się podróżować lekko i zawierać znajomości w każdym nowym mieście, ale nie wiedziałeś, jak wstać z kanapy? Studentka medycyny z Zaporoża Krystyna Bogdanowa wie, jak spełnić wszystkie te marzenia. Wie też, jak objechać 4 kraje w miesiąc i 130 dolarów, jak dostać się z Oslo do Warszawy za 7 euro, co zrobić, gdy spotkasz niedźwiedzia na Alasce i dlaczego nie powinieneś bać się autostopu.W kilku zdaniach Christina tak opisuje siebie: "Podróżuję autostopem po świecie. W między czasie kończę studia medyczne i słucham rocka. Podróżowanie naprawdę istnieje!". Ale relacje ze wszystkiego z pierwszej ręki, czyli od samej podróżniczki.
Jak to się wszystko zaczęło
"Pierwszy raz wyjechałam za granicę (na Alaskę) w ramach letniego programu studenckiego Work&Travel. Przed wyjazdem do USA podróżowałem tylko po Ukrainie - próbowałem autostopu na Krymie i Ukrainie Zachodniej (swoją drogą jest tam cudownie rozwinięta - zabierają nawet trzech podróżnych w samochodzie). Zaproponował mi to mój znajomy, którego zainspirowała koleżanka z St. Powiedział mi: "Jest autostop. I to działa. Każde miejsce, każda droga jest ciekawiej postrzegana w procesie komunikacji z lokalną ludnością - tylko oni mogą pokazać najciekawsze miejsca i opowiedzieć historie, pomagając głębiej wniknąć w kulturę danego kraju. Nawet jeśli jest to na Ukrainie. Mój pierwszy wyjazd odbył się sam. Ale i tak polecam wybrać się z kimś - ze względów bezpieczeństwa, no i jest fajniej.""Czy to nie jest straszne?"
"To najpopularniejsze pytanie do autostopowicza. Wiesz, co jest naprawdę przerażające? Siedzenie na kanapie przez całe życie. Nie, oczywiście, że może to być przerażające, gdy podróżujesz. W każdym kraju można spotkać różnych ludzi. Po prostu nie wsiada się do samochodu z więcej niż jednym mężczyzną, albo z takim, który po krótkiej wymianie pozdrowień nie wzbudza zaufania. Jeżdżę autostopem od ponad trzech lat - bez złych incydentów, dzięki Bogu.W tym czasie oprócz Ukrainy byłem w Skandynawii, Polsce, Gruzji, Turcji, Armenii, Azerbejdżanie, USA i ZEA. Polecam wszystkim rozpoczęcie przygody z podróżami w Gruzji - bardzo przyjaźni ludzie, dobra jazda, ciepły klimat, piękne krajobrazy. Nie znam nikogo, kto nie lubiłby tego kraju. Dodatkowo jest bardzo dostępny dla turystów i podróżników.
O niedźwiedziach i Alasce
"Byłem na Alasce dwa razy.
Za drugim razem pojechałam w ramach programu, który umożliwiał wyjazd do USA z wizą pracowniczą dla nie-studentów (takich programów jest sporo; wystarczy rozejrzeć się w internecie).
Wiele razy widziałem niedźwiedzie na Alasce. A po ulicach kręci się mnóstwo jeżozwierzy. Amerykanie kupują dużo jedzenia - połowa z nich trafia do koszy. Niedźwiedzie stały się leniwe - łatwiej im przejść przez miasto przy śmietnikach, niż próbować zdobyć coś z lasu. Miasto Juneau, uważane za stolicę stanu, liczy zaledwie 30 tys. mieszkańców. Łatwiej więc spotkać niedźwiedzie pod swoim oknem niż w lesie. Kiedy ulicą idzie niedźwiedź, serce przeskakuje, ale można się do tego przyzwyczaić. Jeśli siedzisz wieczorem w domu i słyszysz dudnienie za oknem, są szanse, że niedźwiedź przyszedł do zbiornika na kolację. Są spokojne i dobrze odżywione na amerykańskiej farze. Ale w głębi Alaski, gdzie praktycznie nie ma ludzi, niedźwiedzie są agresywne i mogą zmasakrować człowieka na widok.
Każdy
wyjazd to milion nowych historii. Nawiązuję nowe znajomości również dlatego, że mieszkam z lokalnymi ludźmi, przebywając w systemie couchsurfingu. - globalna sieć internetowa bezpłatnej wymiany miejsc noclegowych dla podróżnych). Gospodarz zwykle pokazuje mi też rodzinne miasto. Miałem już gości z Turcji i Iranu.Gruzję, Turcję, Armenię i Azerbejdżan objechaliśmy z kolegą w miesiąc i 130$ za nos. Z czego 70 dolarów poszło na bilet lotniczy. To była kwintesencja gościnności! Wydałem tam mniej pieniędzy niż na Ukrainie. Ale ja jestem bezpretensjonalnym podróżnikiem. Restauracje i kluby mnie nie interesują. Zostaliśmy w domu i tam jedliśmy".
O zasadach autostopu
"Najważniejsze to zawsze zachować spokój i nie panikować, jeśli wszystko nie pójdzie zgodnie z planem i nie uda się dotrzeć do celu na cały dzień. Niech sprawy toczą się swoim torem - taki jest sens prawdziwego podróżowania. I może warto zmienić miejsce głosowania".O barierze językowej
"Na fińskiej wsi nie znaliśmy nawet angielskiego pozdrowienia "Hello". W Turcji, przy całej tej turystyce, miejscowi są zbyt leniwi, by uczyć się angielskiego. Ale to dobrze. Zawsze można tłumaczyć się gestami i nauczyć się kilku słów w lokalnym języku - miło jest usłyszeć rodzime słowa od obcokrajowców".Lowcost is everything
"Wielu nie może uwierzyć, że kiedyś poleciałam do Oslo z Warszawy za jedyne 7 euro - muszę pokazać zapisany bilet. Tanie loty Wizz Air pomagają wszystkim. W dużych liniach lotniczych też są wyprzedaże".Od
czego zacząć
Odrzuć telewizor, zejdź z kanapy i znajdź duży plecak. Zapakuj do niego najpotrzebniejsze rzeczy: dwie zmiany ubrań, telefon z ładowarką, dokumenty, pieniądze i na wszelki wypadek - śpiwór i namiot (resztę znajdziesz po drodze). Zdecyduj się na kraj (niezbyt odległy), od którego zaczniesz. Możesz zacząć od autostopu w swoim kraju. Wcześniej przeszukaj internet - jest mnóstwo społeczności wolnych podróżników. Mogą udzielić Ci wskazówek i pomocy.To jest to, idź na całość! I nie dajcie się zwieść stereotypom!
Autor: Anastasia Pisareva Omów artykuł Powiedz znajomym: Subskrybuj magazyn:
- Czytaj także
- Komentarze